14.10.2010r

Przeobrażone podobieństwa, których to stara się trzymać człowiek przestraszony, knują jakby same z siebie, przeciwko stworzycielowi swojemu. Nie zapominajmy jednak, iż wielka moc czyni z człowieka stwórcę, a człowiek jako stwórca, wielką moc ma w rękach swoich powierzoną. Komuż to jawnie za skórę żeś zaszedł, tego jakby przygłuchy wypatrujesz wciąż po cichu. Nie opamiętanie twoje, doprowadzić cię może do skrajności przybyszu, a skrajność natomiast, jakoby sama w sobie istnieć nie potrafiła, do szaleństwa prowadzi rychłego. Jakiż to dzisiaj obraz mej osoby przeszarej, kładziesz sobie na oczy swoje wygodne? W zależności od dnia, czy godziny, czy pogody może nawet. Bowiem, prawdy nigdy się nie dopatrzysz, jeśli przez pryzmat swojej przywary, będziesz na mnie spoglądał.