31.03.2014r

 

Każdego dnia każdy mój krok burzy mój stary świat.

Świat stworzony z ludzkich słów, w które ja wierzyłam.

Każdego dnia poznaję nową część ducha, w którym wszystkim przyszło nam być.

Dobro i zło mieszka w każdym z nas. Oceniać się nam wzajemnie to masowe samobójstwo.

Oświecenia dostępujesz jedynie w tragedii. Być może właśnie dlatego dotknęła ona właśnie ciebie.

Byś widział więcej i byś rozumiał. Dlaczego tak bardzo boli. Boli nie ciebie, ale tych których mijasz. Przeskoczyłeś ich problemy. Twoimi upokorzeniami kunszt przyszykowany. To ciebie już nie przerasta. To ciebie już nie przeraża. Widzisz więcej. Widzisz wszystko. Potrafisz nazwać ból. Bo wiesz, co ciebie boli. I znasz tego bólu przyczynę. Widzisz przyczynę ludzkiej nienawiści. To jest głód i rozpacz. Przygnieciony tragediami powstaniesz jeszcze raz. Uderzysz znów na ślepo będziesz trwał w ślepocie dnia. Powstaniesz jeszcze raz i obejrzysz się za siebie. To, co zbudowałeś, wyobrażeniami o własnej przyszłości uratowało cię. Uratowało wiarę. I uratowało im bycie.

 

Ja powstałam z twojej nienawiści.

Ja powstałam z twoich brudnych rąk.

To co tobie w głowie się nie mieści

ja pamiętam wciąż.