01.01.2013r
Mimo mojej woli. Przenigdy, przenigdy ..
Panie mój .. Pomimo wielu westchnień i pomimo trudu mojej drogi. Wybrana moja droga, wybrana była, jest, będzie. Bo ja jestem przecież i być będę. Powszechnie wiadomo przecież; Ja jestem Rozwiązanie. Poniekąd, pomimo mojej woli .. . Przenigdy, przenigdy .. .Bywaj więc moja rozterko, kochania wymagania. Przyćmione wszystkie moje piękne miłości; wywyższone krystaliczne i przeobrażone, wymuszone moje błędy. Bojaźnią moją, ponad wszystko wymuszone.
Pomimo mojej woli, nawet kilka kropel nie spadło; przenikają się więc wszystkie, wszystkie moje błogości i błogosławieństwa. Każdorazowy upadek wypalił wewnątrz mnie prósza Twoje wszystkie. Haniebnie; wszeteczeństwem przenikając, haniebnie.
Błąkam się więc wciąż. Widzę, widzę, przenikam, wciąż przenikam.
Przez chwilę byłam w otchłani. Przenikałam więc wszystkie Twoje mantry, myśli wszędobylskie. Wszędzie ich pełno. Przepełnione Twoimi i moimi myślami były wszystkie naczynia. Mantry, mantry. Radujcie się kubeczki, ponieważ chwała wielka nadchodzi. Przenigdy, o przenigdy, pomimo mojej woli. Przenigdy, o przenigdy, mimo mojej woli.
Więc parafrazując po raz wiekuisty; więc parafrazując, przecież nie pomimo mojej woli, przenikam; więc przenikać ja Ciebie wciąż będę. Bo przecież wiekuiście byłam, będę, Jestem. Bo ja przecież wielkim małym, najmniejszym pośród wszeteczeństwa będę, byłam, jestem. Przecież Ja byłam, jestem i będę Rozwiązaniem.