21.09.2008r
Jeżeli już przyszedłeś na świat, to się otrząśnij, to weź się w
garść, to weź się wytęż człowiecze w końcu. Jeżeli już tu jesteś i nie chcesz
stąd odejść, bo nie masz na to ochoty, albo coś bardzo skutecznie ci to
uniemożliwia, to zacznijże w końcu coś sobą reprezentować. Może coś porozważaj,
może coś sobie w końcu poukładaj, może w końcu zastanów się nad czymś, może się
trochę wychyl, może przestań w końcu narzekać, bo nie masz na to więcej myślę
czasu – przecież przez całe życie praktycznie nic innego nie robiłeś. Kopnij się
zwiędły człowiecze i ogarnij się trochę i stwórz w końcu z siebie coś, czym
zawsze chciałeś być, co zawsze chciałeś sobą reprezentować. Może zawalcz, może
zatańcz, może ułóż się do snu i pośpij trochę i wypocznij i odpocznij, ale
zastanów się choć trochę przed tym spaniem, albo i po nim, proszę cię o to,
proszę i błagam, w obronie twojej indywidualności, w obronie tylko twojej
osobowości, która przecież może być jedyna w swoim rodzaju, która może przecież
być jedyna w swoim tylko zwyczaju. Kłaniaj się, komu chcesz się ukłonić,
popłacz, ukłuj się, wyjrzyj przez okno, może deszcz poobserwuj, zaparz herbatę,
przysiądź, ale pierwszy lub ostatni raz sam ze sobą i błagam cię człowieku,
pomyśl, rozważ, zauważ coś nowego w swojej dzikiej codzienności, w swojej
monotonii, odkryj w końcu siebie, w biedzie, czy w dostatku, ciesz się ze swoich
niepowodzeń, przecież to może tyle ciebie nauczyć. Masz pięćdziesiąt, czy mniej
trochę lat i to wszystko, co tak naprawdę posiadasz. Tak więc posiadasz tylko
to, co samo do ciebie przyszło. Szczycisz się tym, właśnie swoim wiekiem, swoim
doświadczeniem, które twierdzisz, że nabyłeś, narzekając każdego dnia,
kompletnie nie ucząc się na cudzych a przede wszystkim własnych błędach.
Zapamiętaj to sobie, twoje życie zależy tylko i wyłącznie od ciebie. Twoje
ukształtowanie, twoje wychowanie, twoja samowystarczalność – przecież możesz to
mieć, na co czekasz? Aż ktoś ci to da? Ty głupku, powiedz mi, co tak naprawdę od
świata otrzymałeś przez te wszystkie lata? Co zawdzięczasz światu? Co
zawdzięczasz swojej matce i ojcu? Życie … a światu swój wiek… Weźże swój
przeszanowny tył w troki w końcu i zmień swoje życie na takie, jakim zawsze
chciałeś, żeby było. Pamiętaj, że nikt ci w tym nie pomoże, że jedyne, co od
świata w tym wszystkim dostaniesz, to przeszkoda, ale powiem ci, że możesz ją
wykorzystać i wiele możesz się za jej pomocą nauczyć. Niech ta przeszkoda stanie
się twoją pomocą.